Nie chodzę do solarium, bo mam bardzo wrażliwą skórę. Chciałabym mieć jednak choćby delikatną opaleniznę w zdrowy sposób. Przeczytałam kilka artykułów i podobno świetnie działa sok z marchwi. Trzeba codziennie pić dwie szklanki. Ktoś próbował? Znajoma do tego poleciła mi samoopalacz z Bielendy (jest dostępny na Kamyku). Podobno nie robi plam i ładni koloryzuje skórę. Jakie macie doświadczenia z opalaniem bez solarium?